Nowe schody i jaka zmiana!
Pierwszą rzeczą jaką po kupnie domu uparłam sie żeby zrobić było przerobienie pałacykowych schodów na bardziej miejskie, mąż zaś zadecydował o pozbyciu sie balkonów bo tylko generują koszty, potrzebe sprzątania a służą jednie dzieciom żeby bylo gdzie wyjść na papieroska i tak oto nasz miejsko-wiejski domek uzyskal nowy look! Jestem bardzo dumna z tych schodów!!
Zabraliśmy się rownież za ogród, a konkretnie to te prace ziemne poza koparką wykonuje głownie mój dzielny mąż i syn! Myślałam-o ja naiwna, że założenie ogrodu to takie tam troche ziemi i już trawka, tymczasem prace trwają już dwa tygodnie i końca nie widać i co ja mam zrobić z taką ilością skarp?!? A to wszystko dlatego że chcemy mieć płasko posiadając dom na zboczu...
Moje dzielne chlopaki przy pracy...i to wcale nie jest ta przyjemna cześć prac ogrodowych, a ja już chcialaby posadzić pierwszą roslinkę!